Bajkowy świat fantazji jest idealnym miejscem dla dzieci, które świetnie czują się w krainie mówiących zwierząt, przedmiotów i wszelkich symboli.
A to dlatego, że w ich sposobie myślenia dominuje jeszcze animizm, który powoduje,
że przypisują przedmiotom nieożywionym cechy istot żywych. Dzięki bajkowym postaciom dzieci mogą zobaczyć świat z innej perspektywy, co może być pomocne choćby w przełamywaniu egocentryzmu (ja, ja, ja, moje, moje, moje). Dzieci wspólnie
z bajkowymi bohaterami przeżywają ich przygody, troski, smutki i radości, dzięki czemu rozwijają wrażliwość i empatię. Ponadto w bajkach, normy i zasady są jasne, przystępnie przedstawione. Rodzic może sięgnąć po mądrą bajkę zamiast głowić się jak opowiedzieć dziecku o ideałach dobra, piękna, sprawiedliwości oraz kryteriach ocen ludzkich zachowań. W bajkowym świecie wyraźnie zaznaczają się role społeczne,
co pomaga w ich przyswojeniu i daje wzorce do naśladowania. Dodatkowo książki rozbudowują słownictwo, wyobraźnię, poczucie piękna oraz przekazują tradycje (naszej lub innej) kultury. Są również źródłem radości, optymizmu i świetnej zabawy. Potencjał istniejący w książce można z powodzeniem wykorzystać, aby pomoc dziecku poradzić sobie w trudnej dla niego sytuacji (rozwód rodziców, problemy szkolne, odrzucenie przez rówieśników, itd).
Czytanie w kółko tego samego.
Dzieci często chcą czytać tę samą książkę wielokrotnie. Możliwe, że nas dorosłych będzie to już nudzić, jednak dla dziecka to ważne, z jakiegoś powodu książka przypadła mu do gustu, więc pozwólmy mu ją ponownie “przeżyć”. Prośba o czytanie raz po raz tej samej opowieści jest informacją, że bajka trafiła, jest trawiona, ma znaczenie dla malucha. W takiej sytuacji nie zostawiajmy dziecka samego z przemyśleniami, zachęcajmy do rozmowy. Im młodsze dzieci, tym trudniej im ogarnąć całość. Rozmowa bardzo pomaga. Nawet zwykle opowiadanie własnymi słowami. Dlatego czasem warto „zapomnieć”, co się przydarzyło Pippi czy Karolkowi. Żeby usłyszeć, jak daną treść widzi dziecko.
Dziecko nie chce słuchać – woli oglądać obrazki.
Co w sytuacji, gdy dziecko nie chce słuchać czytanej książeczki, nie potrafi się na niej skupić, niecierpliwi się, przewraca stronę lub chce tylko oglądać zawarte w niej obrazki.
Nic na siłę. Nie chodzi tu jednak o całkowite zrezygnowanie z czytania, trzeba być cierpliwym i ciągle próbować – być może treść jest dla dziecka niezrozumiała, może warto wybrać łatwiejszą, krótszą historyjkę lub rymowankę. Książeczki należy dobierać do wieku, możliwości, ale i zainteresowań dziecka – wtedy będzie czerpało z tego przyjemność. Jeśli jednak nadal nie chce słuchać, a woli oglądać obrazki to nic złego, to też będzie wartościowe, o ile będziemy z dzieckiem rozmawiać o tym co widzi na obrazku, co robią bohaterowie tej książeczki, a być może z czasem będzie chciało dowiedzieć się co faktycznie im się przydarzyło i wysłucha historii.
Im częściej czytamy, tym przychodzi to łatwiej.
Jeśli dziecko będzie przyzwyczajone do codziennego czytania, będzie się go domagało – niezależnie od miejscowości, w której nocuje i strefy czasowej, w której aktualnie przebywa. Będzie tego potrzebowało. Będzie to jego rytuał, np. przed snem, a jak wiemy dzieci potrzebują rytuałów, dzięki nim budują poczucie bezpieczeństwa.
Drodzy Rodzice zachęcamy Was gorąco, abyście rozbudzali
i podtrzymywali zainteresowania czytelnicze waszych pociech poprzez
codzienne głośne czytanie dzieciom – wystarczy 20 minut dziennie.